__________________________________________________
Lekcja wychowawcza wywołała duże
zainteresowanie. W końcu bal maturalny jest tylko raz w życiu. Zadzwonił długo
wyczekiwany przeze mnie dzwonek, ponieważ już nie mogłam znieść szeptów
plastików , zazwyczaj na temat kto kogo zaprosi.
Spakowałam rzeczy ,
wyszłam z klasy i ruszyłam w stronę sali językowej. Usłyszałam nagle głos
Harrego i jednocześnie kogoś innego, wykrzykujących moje imię w tym samym
czasie. Obróciłam się na pięcie zdezorientowana. Drugą osobą był Ashton. Domyślałam
się, z jakim pytaniem do mnie szli. Ash podbiegł do mnie zostawiając Hazzę
celowo w tyle. Gdy zobaczyłam minę Styles’a , myślałam , że mi serce pęknie.
Wyrażała ona żal, smutek … Harry zdecydowanie nie jest taki, jak wszyscy mówią
– brutalny, niebezpieczny, bez uczuć. Nie. Jest kompletnie na odwrót.
- Lily, mam pytanie –
podbiegł zdyszany Ashton do mnie. Chciałam się go najszybciej zbyć, aby nie
zdążył zadać mi tego pytania. Bo pewnie, właśnie to chciał zrobić, prawda?
- Sorry, ale nie mam
teraz czasu spieszę się. – rzuciłam na odchodnym i ruszyłam szybszym krokiem do
sali językowej.
- To zajmie sekundkę!
- Nie , innym razem.
Pa! – Pozbyłam się go. Uff. Na
szczęście , ma on teraz lekcje w innej klasie, więc spokojnie będę mogła go
omijać do końca dnia. Obróciłam się jeszcze raz , aby sprawdzić, czy aby na
pewno nikt za mną nie idzie. Szedł. Mega ciacho było w odległości około
dwudziestu metrów ode mnie. Naprawdę, zaraz by mi serce pękło. Szedł z głowa w
dół i rękach w kieszeniach. Postanowiłam się zawrócić i podejść do niego.
- Harry, wołałeś mnie
– uśmiechnęłam się , gdy już byłam wystarczająco blisko go.
- A … nie , już nic.
Ashton mnie uprzedził…. – ostatnie zdanie dodał troszkę ciszej. Nagle zdałam
sobie sprawę, że oprócz mnie i chłopaka, na korytarzu nikogo nie ma. Czyżby
lekcje już się zaczęły? Nawet jeśli, musiałam z nim porozmawiać.
- Zbyłam go . –
odpowiedziałam patrząc mu głęboko w oczy.
Harry
Cholernie się denerwowałem. A jeśli mnie
wyśmieje? Nie. Lily taka nie jest. Kiedy powiedziała, że pozbyła się tego
skurczybyka, na serio się ucieszyłem. Tak. Ashton to skurwysyn. Nie ja, lecz on
zaciąga laski do łóżka. Jego związek z Eveline Adelaide istniał chyba tylko dla
niej. Była tylko i wyłącznie przykrywką , żeby nikt nie dowiedział się o tym,
co robi po godzinach lekcyjnych. Ona pewnie też uznawała go za ideała. Wracając
do Lily – powiem jej to. Zaproszę ją na bal TU i TERAZ.
- On nie jest Ciebie
warty. – odpowiedziałem jej , gdy powiedziała, że zbyła Ashtona. – To w takim
razie… Czy… - nigdy, ale to przenigdy nie denerwowałem się przy dziewczynie. Co
ona w sobie ma, że tak na mnie działa? Moje przypuszczenia się sprawdzają , zakochałem się w niej.
- Czyyyy co? –
zaśmiała się.
- Będziesz moją parą
na bal maturalny? – czułem, jak się rumienię. Chyba pierwszy raz odkąd
pamiętam, zarumieniłem się. Szybko jednak schyliłem głowę w dół, aby Lil nie
zauważyła moich policzków.
- Z wielką chęcią –
obdarzyła mnie ślicznym uśmiechem. Nie wiedziałem, jak odpowiedzieć. Może ją
przytulić? Pocałować w policzek? Nie. Za szybko. Chwyciłem więc ją za rękę i
rzuciłem:
- Chodź, bo już od
kilku minut trwa lekcja.
- Nie mam ochoty iść
na lekcje. – rzuciła prosto z mostu. Czego jak czego, ale tego się po niej nie
spodziewałem. W sumie to dobrze, że nie jest jakimś pupilkiem nauczycieli.
- Wagary?
- Tak, ale najpierw
chciałabym iść kupić sukienkę… - zamurowało mnie, ale jednocześnie byłem
szczęśliwy, że chce spędzić ze mną czas. – Umówiłam się z Claire, ale na lekcji
mi powiedziała, że wypadło jej kolejne badanie z jej babcią i musi zdążyć przed
imprezą. Więc tak wyszło… Gdybym pojechała do centrum po lekcjach, nie
zdążyłabym się przygotować… - zaczęła mówić chaotycznie. To w swój sposób było
urocze, zestresowała się.
- Ok, ok –
uśmiechnąłem się. – No to jedziemy na poszukiwania sukienki. – dodałem
triumfalnie. Ponownie chwyciłem jej rękę. Tym razem, posunąłem się o krok dalej
– splotłem nasze palce. W duchu cieszyłem się jak małe dziecko.
Lily
Kiedy Harry splątał nasze palce, poczułam
stado motyli w brzuchu. Zakochałam się w
nim. Ruszyliśmy w kierunku jego samochodu, starając się być niezauważonymi.
I tak wiedziałam, że będę miała konsekwencje, ale nigdy nie byłam typem
grzecznej dziewczynki. Poza tym, to nie są moje pierwsze wagary.
________________________________________________
Przepraszam, ten rozdział jest naprawdę krótki... Następny na pewno będzie dłuższy :)
Wyrażajcie swoją opinię o rozdziale :)
Pytania (proszę, odpowiedzcie na nie :) ) :
1. Co sądzicie o wspólnych wagarach Lily i Hazzy?
2. Co teraz sądzicie o Ashtonie? ;p
Super *.* No no no popisałaś się :D rozdział poprostu zajebisty i przyznam iektore rzeczy mnie zaskoczył (o Ashtonie) Z A J E B I S T E
OdpowiedzUsuńAle super rozdział!
OdpowiedzUsuńCoś miałam wrażenie że Ashton będzie pierwszy, ale tego, że Lily go spławi? Nigdy w życiu bym się nie spodziwała! Ale super że tak się stało, bo wolałabym, żebo ona była z Harrym :)
Super :D
A teraz pytania xD
1. No genialnie że razem poszli na wagary. Może się tam do siebie zbilżą? Fajnie by było xD
2. Teraz to już sama nie wiem xD jest strasznie nachalny i na pewno będzie zły jak dowie się, że Lily idzie z Harrym na bal. Ale na razie nadal twierdzę że jest "w porządku" xDD
A teraz czekam nn :*
Mam nadzieję, że dodasz szybko :)
Weny :D
+ zapraszam też do mnie :) Mam nadzieję, że wpadniesz i skomentujesz :)
onewayoranother-one-direction.blogspot.com
AAAAA...aaa.... On jest mega to znaczy się rozdział!
OdpowiedzUsuń1.Fajnie, że razem są na tych wagarach, ale mogą mieć potem kłopoty:(
2. Cieszę się, że Lili go spławiła :D teraz na pewno będzie się mścił na Harrym. Będzie pewnie przekonywał ją, że Hazza jest zły, że wykorzystuje ludzi. Nie spodziewałam się, że on taki jest w stosunku do dziewczyn :D
Myślę, że to on nakabluje na tą słodką parkę :*
Jesteś kochana czekam na NEXTA !!!!!:D/N
Ten rozdział jest świetny.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Lily i Harry pójdą razem na bal.
Ciszę się również, że Lily spławiła Ashtionia.
Coś czuje, że będę mieli kłopoty z tymi wagarami.
Czekam z niecierpliwością na kolejny rzdział.
Zapraszam do mnie.
http://all-you-need4.blogspot.com/
Zapraszam do mnie na nowy rozdział.
Usuńall-you-need4.blogspot.com
Cudowny rozdział jak zawsze :)
OdpowiedzUsuń1.Fajnie że razem ide na wagary <3
2. Bardzo dobrze że go spławiła :*
Duzo weny xx
Cieszę się, że Harry i Lily pójdą na te wagary. I cieszę się, że Lily spławiła Ashton'a, wolę kiedy Lil jest z Hazzą nie z nim ;)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mnie się ten rozdział. Nie czytałam tego opowiadania od początku. Dopiero dzisiaj przeczytałam wszystkie rozdziały i bardzo mnie się spodobało. Mam nadzieję, że następny będzie niedługo ;***
+Zapraszam do mnie: http://thisishistoryaboutlove.blogspot.com/
Omg omg omg *.* Kocham to!!
OdpowiedzUsuń1. Zawaliście,że poszli razem na wagary, mam nadzieję, że między nimi będzie coś, tzn mam nadzieję że będą razem :)
2. Ashton to dupek i Eveline oraz Lili na niego nie zasługują + bardzo dobrze że Lili go spławiła :)
z niecierpliwością czekam na następny rozdział *.*
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA...aaa.
OdpowiedzUsuńMAM TAKĄ PODJARKE JAK TO CZYTAM... OMG <3
1. Urocze, wspaniałe, nwebkjl, cudowne.
2. Dupek.
Super <3 -DynaHope1DEW
OdpowiedzUsuń