sobota, 22 czerwca 2013

Rozdział 2



   „Obiekt westchnień wszystkich dziewczyn w szkole” -  te słowa prześladowały mnie przez resztę lekcji. Pierwszy dzień szkoły minął … Pomyślnie ? Tak. Poznałam dużo fajnych ludzi. Jednak nadal moją głowę zaśmieca Styles… Jak on miał na imię? Ohh… Ale ze mnie sierota, nawet się nie spytałam o to Claire. No cóż, będzie następna okazja.
Wyszłam z klasy kierując się w stronę dużych drzwi wyjściowych. Znając moje szczęście, potknęłam się o własne nogi, dokładniej sznurówki. Już miałam mieć bliskie spotkanie z ziemią, gdy nagle poczułam czyjeś ręce na moich biodrach.
- Uważaj – usłyszałam czarujący , ochrypły , męski głos. Nim się obejrzałam, chłopak odwrócił się na pięcie i ruszył przed siebie. Nie musiałam dłużej myśleć. Zobaczyłam tylko te loki. Od razu wiedziałam, że to Styles. „Obiekt westchnień” mnie uratował przed zrobieniem z siebie pośmiewiska przed całą klasą, jak nie szkołą… Czy to coś miało znaczyć? Z rozmyślania o tej tajemniczej postaci wyrwał mnie głos Claire.
- Haloo, ziemia! – zaśmiała się ukazując rząd białych zębów – o czym tak myślisz? – zapytała mnie nowa znajoma.
- A… Nic. – ucięłam.
- No przecież widzę… Jak nie chcesz, to nie mów – uśmiechnęła się przyjacielsko. – Idziesz na piechotę do domu? W ogóle , gdzie mieszkasz?
- Tak, przejdę się. Mieszkam 15 minut drogi stąd. Nie wiem gdzie dokładnie, bo jestem tu od 3 dni – zawstydziłam się. Kto normalny nie wie gdzie się znajduje jego dom?! Idiotka ze mnie…
- Czy to ta ulica? Poznajesz tę chatę? – odparła Claire pokazując mi zdjęcie domu, który znajdował się trzy posiadłości od domu Dave’a.
- Poznaję ten dom. Jest bardzo blisk… - nie zdążyłam dokończyć, ponieważ Claire rzuciła się na mnie i zaczęła krzyczeć:
- Jesteśmy sąsiadkami!!! – jej wesołe nastawienie do ludzi , zycia itp. zaczęło na mnie wpływać. Od śmierci taty byłam dosyć nieufna i… smutna? Tak, zdecydowanie często chodziłam przybita.
***
   Całą drogę powrotną dosłownie przetańczyłam z Claire. Na serio świetnie się z nią dogadywałam. Nie znamy się długo, bo jeden dzień, a to na serio śmieszny staż, ale czuję, jakby to była moja najlepsza i najbliższa przyjaciółka. Taka… od serca.
- To tu. – powiedziałam jej pomiędzy salwami śmiechu wskazując na mój obecny dom.
- Będę tęsknić haha – zaniosła się śmiechem – pamiętaj, wieczorem piszemy do siebie! – krzyknęła oddalając się już w stronę swojego domu. Claire mieszkała tylko z babcią, ponieważ jej rodzice zginęli gdy miała 3 lata. Umówiłam się z nią, że każdego wieczoru będziemy pisać do siebie SMSy , może dowiem się od niej czegoś więcej o Stylesie.
Weszłam do domu trzaskając drzwiami. Jak się spodziewałam, nikogo nie było. Zjadłam szybko mały obiad i poszłam odrabiać zadanie domowe. W końcu muszę jakoś wszystko nadrobić, ponieważ za miesiąc jest koniec roku szkolnego i utęsknione wakacje. Gdy jeszcze tata żył, słowo wakacje wzbudzało u mnie pokłady dodatkowej energii i śmiechu. Motywowało mnie do pracy. Gdy jednak go zabrakło, wakacje kojarzyły mi się tylko z wiecznymi przeprowadzkami. Czy mogę powiedzieć, że nie miałam dzieciństwa? Nie. Za bardzo skrzywdziłabym mojego ojca. Robił wszystko co mógł, bym była szczęśliwa. Wiem, że mama bardzo się stara, abym miała dobrą przyszłość, ale pieniądze i praca to nie wszystko.  Może kiedyś to zrozumie…
***
  Już miałam kłaść się spać, gdy nagle mój telefon zabrzęczał. Kurwa. Zaklęłam w duchu, przypomniało mi się , że miałam pisać z Claire. Tak jak się spodziewałam, blondynka napisała:
Od: Claire
Jesteś tam? Czy godzina 23 to dla Ciebie wieczór na pisanie esemesików? =.=’’

No tak… Teraz pewnie macha rękami i jest cała podirytowana. Znamy się tak krótko, a już mogę ją rozszyfrować.

Do: Claire
Sorry, zapomniałam. Mam małe pytanie c:
Od: Claire
Dajesz.
Do: Claire
Jaki on jest? (Styles) Wydaje się być taki… tajemniczy?





________________________________________________
Wiem, rozdział krótki, ale nie miałam weny. Następne obiecuję, będą dłuższe :)
Dziękuję Gabrysi Kubali i niallowaiagan za komentarze :*

3 komentarze:

  1. Naprawdę super,tylko szkoda, że nie zwrócił na nią uwagi :D czekam na nexta/N

    OdpowiedzUsuń
  2. Thank you very much:) rozdział super czytam następny!

    OdpowiedzUsuń
  3. OMG. Kocham to opowiadanie. Właśnie takiego szukałam. Jedyne słowo które mogłoby opisać moją reakcje po przeczytaniu tego to 'asfgdbhja', żartuje, nic nie może tego opisać. <3333

    OdpowiedzUsuń

Blokada kopiowania